niedziela, 16 stycznia 2011

Jak odkryć i rozwijać talent dziecka?

Po pierwsze bacznie obserwować


Dążenie do poznawania świata należy do naturalnych skłonności dziecka. Podczas odkrywania zastosowań rozmaitych przedmiotów i nabywania nowych umiejętności, ujawniają się specyficzne predyspozycje malucha. Jest to moment, w którym rodzice oraz nauczyciele mogą zaobserwować, które czynności przychodzą dziecku z dużą łatwością - co może być oznaką zainteresowań lub zdolności w danej dziedzinie.

Pozwólmy dziecku próbować
Rozwój specyficznych uzdolnień jest procesem długotrwałym, w którym powinniśmy nieustannie pobudzać ambicje malucha - zachęcać go do wytrwałości i podejmowania kolejnych prób. Aby pomóc dziecku w odkryciu jego pasji warto dostarczać mu propozycje różnorodnych działań, z których z czasem wybierze te, które sprawiają mu największą przyjemność.

Rozwijanie talentu zaczyna się w domu
Miejscem, w którym dla dziecka rozpoczyna się poznawanie świata jest dom. Na tym etapie nauki jego przewodnikami są przede wszystkim rodzice, którzy poprzez atrakcyjne zabawy, mogą nieustannie poszerzać jego wiedzę. Dzięki wspólnie spędzanemu czasowi dziecko uczy się słuchać i skupiać uwagę na wykonywanych czynnościach oraz nabywa umiejętności kształtowania rzeczywistości, co ma niezwykle istotny wpływ na rozwijanie wyobraźni twórczej.

Wyrazić siebie poprzez talent
Możliwość wyrażania siebie poprzez rozmaite aktywności jest nieodłącznym elementem rozwoju talentu, stanowiącym siłę napędową zdobywania nowych umiejętności. Ekspresja twórcza dzieci – właściwie stymulowana przez otoczenie, np. chwalących kolejne osiągnięcia rodziców i nauczycieli – ma również korzystny wpływ na przebieg procesów poznawczych i prawidłowy rozwój emocjonalny.

Dziecku potrzebna jest motywacja
Odkrywanie i pielęgnowanie talentów, powinno stanowić stały element wczesnej edukacji, począwszy od dostrzeżenia przez rodziców i wychowawców drzemiącego w dziecku talentu po stworzenie takich warunków, w których te zdolności będą mogły się swobodnie rozwijać. Przyczynić się do tego może m.in. Akademia Misia Haribo – program społeczny, który od ponad dwóch lat działa na rzecz wspierania wczesnej edukacji poprzez pouczającą zabawę. W ramach programu organizowane są konkursy dla przedszkoli, a na stronie internetowej Akademii można znaleźć propozycje edukacyjnych gier i zabaw dla najmłodszych oraz zestawy ćwiczeń pomocnych w nauce czytania, liczenia i rozpoznawania kolorów.



Mały geniusz
Dzieci obdarzone wybitnym talentem już od wczesnych lat charakteryzuje szybszy rozwój umysłowy, wyższy od przeciętnej poziom zdolności rozumowania, większa samodzielność myślenia oraz oryginalność w rozwiązywaniu stawianych im zadań. Pierwszym krokiem w rozwoju ponadprzeciętnych zdolności dziecka jest bezpośrednia praca z maluchem i motywowanie go do działania. Kolejny etap to zapewnienie odpowiedniej stymulacji, np. poprzez zapisanie przedszkolaka na zajęcia pobudzające jego twórczą aktywność. Talent dziecka rozwinie się bowiem wtedy, kiedy stworzymy ku temu sprzyjające warunki, które zachęcą dziecko do wytrwałości i podejmowania kolejnych prób.


Źrodła:
http://www.naobcasach.pl/a.4736.Jak_odkryc_i_rozwijac_talent_dziecka.html
http://www.brandcar.nazwa.pl/images/dziecko1.jpg
http://www.we-dwoje.pl/zdolnosci%3Bmuzyczne,tag,40219.html

wtorek, 4 stycznia 2011

Jak skutecznie odciągnąć dziecko od komputera?

Na początku trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie: Dlaczego dziecko woli spędzać czas przed komputerem, niż ze swoimi rówieśnikami na dworze?
W momencie gdy rodzice przychodzą zmęczeni po pracy, siadają na kanapie i odpoczywają – dziecko musi zająć się sobą. Co może wybrać małe dziecko? Oglądanie telewizji, granie na komputerze, zaś w najlepszym przypadku zabawę klockami.
Twoim zadaniem, drogi rodzicu jest zachęcić dziecko do zabawy, po przez wspólne wyjścia np. na plac zabaw. Na tego typu obiektach dostępne są zjeżdżalnie, siatki czy drabinki, które doskonale pomagają w wzmacnianiu organizmu. Przykładowo ojciec może się wybrać z synem do parku, aby pograć w piłkę, zaś mama z córą na rowery.Warto pomyśleć o zajęciach dodatkowych dla swojego dziecka, gdzie pod okiem nauczyciela czy trenera będzie mogło ćwiczyć koordynację ruchową.
Jak pokazują badania przeprowadzone w ramach projektu EU Kids Online, 72 % dzieci poniżej 18. roku życia codziennie korzysta z Internetu. Online, 72 procent dzieci poniżej 18. roku życia codziennie korzysta z Internetu!
Tymczasem niekontrolowane spędzanie czasu przed komputerem naraża dziecko na poważne problemy zdrowotne. Niszczy się wzrok, krzywią kręgosłup, a maluch obrasta tłuszczem. Dlatego rodzicu, twoja w tym głowa, żeby dziecko nie spędziło całego dzieciństwa przed monitorem.
- Najważniejsze to ustalić z dzieckiem zasady i kontrolować dostęp do komputera - mówi Aleksandra Sarna, doświadczony psycholog ze Śląska. Jak?
1. Mierz czas zabawy z komputerem
Kup minutnik. Jeśli umawiasz się, że dziecko spędzi przed komputerem godzinę, ustaw go i pilnuj czasu. - Najważniejsza jest konsekwencja - radzi psycholog Aleksandra Sarna.
2. Ustal zasady korzystania z sieci
Wyznasz jedną porę dnia, kiedy twoje dziecko będzie mogło korzystać z komputera. - Jasno ustalonych zasad trzeba się trzymać. To da dziecku także poczucie bezpieczeństwa i wyeliminuje w domu kłótnie - mówi Aleksandra Sarna.
3. Zabierz komputer z pokoju dziecka
Postaw komputer w widocznym miejscu w mieszkaniu. - Nie zostawiaj dziecka zamkniętego w pokoju z komputerem, bo nie będziesz miał kontroli nad treściami, które ogląda - przestrzega psycholog.
4. Spędzaj czas z pociechą na powietrzu
Pokaż dziecku, jak inaczej można spędzać fajnie czas, na przykład na świeżym powietrzu. Wyciągnij pociechę na spacer, do lasu, kina, do zoo. Zaproponuj deskorolkę, rolki, rower. - Ważne, żeby to rodzice dawali dziecku wzór, jak spędzać wolny czas. Jeśli rodzic siedzi przed komputerem całymi dniami, to daje dziecku zły przykład - ostrzega Aleksandra Sarna.
5. Zaproponuj gry planszowe
Zaproś znajomych dziecka i zaproponuj im... grę planszową. Fajną alternatywą dla konsol gier czy innych wirtualnych placów zabaw są szachy, warcaby, bierki.

Źródła: 
http://www.rozwinskrzydla.info/sport-i-zdrowie/rola-sportu-w-zyciu-dziecka
http://www.se.pl/kobieta/psychologia/jak-odciagnac-dziecko-od-komputera_159311.html

niedziela, 2 stycznia 2011

Wszystkiego najlepszego!

Wszystkim odwiedzającym naszego bloga życzymy zdrowia, szczęścia, spełnienia marzeń i dużo pociechy z dzieci :) Wszystkiego najlepszego !

Iza i Kinga

środa, 8 grudnia 2010

Pływające niemowlaki ;)

Jeszcze niedawno było nie do pomyślenia, by z ledwie narodzonym niemowlęciem- bo nawet dwumiesięcznym- wybrać się na basen. Dziś myśl ta nikogo nie zaskakuje, co więcej- rodzice coraz częściej korzystają z tej formy spędzania czasu z dzieckiem. Nie brakuje jednak słów krytyki. Przeciwnicy basenowej
aktywności ruchowej niemowląt twierdzą, że „nauka pływania dla niemowląt” jest wymysłem współczesności, trend ma charakter komercyjno-towarzyski i tak naprawdę nie niesie ze sobą żadnych szczególnych korzyści dla dziecka. Ba- jest to wręcz fanaberia rodziców- dziecko nie umie siedzieć, raczkować czy chodzić, a rodzice zmuszają je do pływania! To wbrew logice i naturze!

Otóż nic bardziej mylnego- woda dla maleńkiego dziecka to środowisko jak najbardziej naturalne- do niedawna przecież żyło ono w wodzie, w brzuchu mamy. Z tegoż to okresu, do około 6-8 miesiąca życia niemowlęcia, utrzymuje się naturalny odruch- maluch nie boi się wody i nie otwiera ust, kiedy się w niej zanurza. Odruch ten następnie zanika.

Powszechnie uznaje się, że przygoda niemowlęcia z basenem to idealna formą aktywności. Pływanie to nie tylko zabawa, sposób spędzania wolnego czasu czy forma kontaktu z dzieckiem. Dlaczego warto zabrać niemowlaka na basen? Okazuje się, że ruch w wodzie pobudza dzieci do rozwoju zarówno fizycznego, jak i psychicznego, bowiem:

- stymuluje rozwój ruchowy, wpływając na koordynację ruchów, poprawiając ich płynność i estetykę
- stanowi wspaniałą gimnastykę dla mięśni i stawów, przez co dziecko rozwija się szybciej od rówieśników
- jest świetną zabawą, która dostarcza nowych wrażeń (dziecko odbiera bodźce, których nie dozna na lądzie)
- reguluje sposób oddychania dziecka
- rozwija jego zmysły oraz przyspiesza rozwój psychofizyczny
- wspomaga odporność na choroby
- rozwija więzi pomiędzy rodzicem a dzieckiem
- wpływa na rozwój emocjonalny, a „pływające” niemowlęta są bardziej odważne i pewne siebie
- wspiera proces rehabilitacji u dzieci, u których z problemami z układem kostno- stawowym czy kręgosłupem.

Na co należy zwrócić uwagę wybierając się na basen z maluchem?

• czy basen jest dobrze przystosowany do bezpiecznego używania go przez najmłodsze dzieci. Ważna jest nie tylko czystość, ale i temperatura wody. Dla dzieci 2-3 miesięcznych najlepsza temperatura to 37 stopni (są to specjalne baseniki). Dla dzieci większych, od 5-6 miesiąca to 32-34 stopnie.
• czy na basenie jest odpowiednie miejsce do przewijania i ubierania dziecka, o odpowiedniej temperaturze otoczenia, bez przeciągów.
• czy basen posiada łagodne zejście do wody.
• ważna jest także głębokość wody. Powinna być dostosowywana do wieku dziecka i wynosić od 20- 120 cm. (od 2 miesięcy do 4 lat).
• czy przed każdorazowym wejściem do basenu woda jest sprawdzona pod względem czystości i temperatury.
• czy można skorzystać z pomocy/wskazówek instruktora.
Co zrobić, aby zabawa w basenie przypadła szkrabowi do gustu?

Co zrobić, aby zabawa w basenie przypadła szkrabowi do gustu?

• Dziecko na basen należy wnieść otulone ręcznikiem, który zdejmujemy tuż przed wejściem do wody.

• Wchodząc z dzieckiem do wody przytulajmy je do siebie, pozwólmy przyglądać się otoczeniu i mówmy do niego spokojnym głosem. Można też spacerować z niemowlakiem po wodzie, kładąc go przy tym a to na plecach, a to na brzuszku- w ten sposób oswajamy go z nowym otoczeniem.
• Przed pierwszym zanurzeniem w wodzie zaleca się polać dziecko wodą, w celu stopniowego oswajania go, a samo zanurzanie powinno odbywać się „małymi kroczkami”- można na przykład podskakiwać z dzieckiem za każdym razem zanurzając je głębiej w wodzie, do momentu, aż cała jego główka znajdzie się tuż pod wodą.
• Zabawę zaczynajmy dopiero po oswojeniu się malucha z wodą- nie spieszmy się.
• Podczas pływania całe ciało dziecka powinno być zanurzone aż po barki- rodzice mają tendencję do początkowego zanurzenia dziecka, by potem podczas zabaw wystawiać malucha pleckami nad wodę- mokre plecki wyziębiają dziecko, powodując jego dyskomfort.
• Kładąc dziecko pierwszy raz brzuszkiem na wodzie złapmy je pod paszkami, równocześnie podkładając kciuk pod jego brodę (początkowo trzymajmy dziecko blisko siebie, by potem stopniowo je oddalać).
• Mokre ciało szybko traci ciepło, dlatego zaraz po wyjściu z wody należy dziecko szczelnie okryć i wytrzeć do sucha. Po kąpieli warto nasmarować ciałko dziecka kremem lub oliwką, gdyż zarówno woda ozonowana, jak i chlorowana bardzo wysuszają skórę.
• Dla komfortu dziecka nie powinniśmy wchodzić z nim do basenu zaraz po jedzeniu, najlepiej zaś godzinę - półtorej po konsumpcji.

Źrodło: http://www.babyboom.pl/

Czy telewizja jest dla dziecka ?

„Najważniejsza lekcja, jeśli chodzi o dzieci, jakiej nauczyliśmy się do tej pory to: NIGDY, NIGDY, PRZENIGDY nie pozwolić im zbliżać się do telewizora. A jeszcze lepiej – nie instalować w domu tej idiotycznej rzeczy". Roald Dahl
    Czterdzieści lat temu Roald Dahl zwrócił uwagę na fakt, że telewizja może być niebezpieczna, zwłaszcza dla dzieci. Powstaje wiec pytanie, czy również współczesna wiedza ma na ten temat coś do powiedzenia i czy to ostrzeżenie sprzed prawie pół wieku jest uzasadnione.
    Nie ulega wątpliwości, że oglądanie telewizji sprawia dzieciom ogromną przyjemność. Jest to bez wątpienia atrakcyjna forma rozrywki i miłego spędzenia czasu. „przyklejone” do ekranu dziecko w pełni angażuje się emocjonalnie w oglądane sytuacje i identyfikuje się z bohaterami, dzieląc wraz z nimi ich wrażenia i uczucia. Można by więc powiedzieć, że wzbogaca swoje życie emocjonalne o nowe doświadczenie. Dziecko, identyfikując się z np. superbohaterem, może chociaż przez pewien czas czuć się wszechmocne. Stanowi to z pewnością pewne pocieszenie dla małego człowieka, który w codziennym, zwykłym życiu może odczuwać, że jest niedoskonały, jako, że wielu rzeczy przecież nie potrafi, a do tego wiele rzeczy obwarowanych jest zakazem dorosłych. Pojawia się tu jednak pewien problem. Do mniej więcej czwartego-piątego roku życia małe dziecko w zasadzie nie potrafi odróżnić fikcji od rzeczywistości. Dziecko przychodzi na świat nastawione na to, aby się uczyć i świat ten poznawać. Dzięki temu może w coraz większym stopniu odnajdować się w nim jako niezależna osoba. Jednym z możliwych dla dziecka sposobem poznawania świata jest bezpośrednie doświadczanie go i naśladowanie wszystkiego, co je otacza i czego doświadcza. Nie mając pojęcia, że świat przedstawiony w „małym okienku” jest nieprawdziwy, dziecko naśladuje to, co widzi, i, identyfikując się z bohaterami, może narazić się na poważne niebezpieczeństwo. Utożsamiając się z bohaterami oglądanych przez siebie programów, dziecko doświadcza także uczucia lęku, strachu, agresji. Niestety programy, nawet te dla małych dzieci, nie są wolne od przemocy i zachowań agresywnych. Obrazy przedstawiające uczucia wyższe, np. współczucie, są przez producentów filmowych nieco mniej chętnie pokazywane. Nie są bowiem tak atrakcyjne. Aby program był ciekawy, musi być dynamiczny, głośny i musi zawierać odpowiednią dawkę strachu i agresji. Wszystko to potęgują szybko zmieniające się barwy, obrazy i dostosowana do nastroju muzyka.
    Ponieważ oglądanie telewizji przyciąga uwagę dziecka i wypełnia mu czas, trudno się dziwić, że dzieci, które spędzają przed telewizorem wiele godzin, stają się od niego uzależnione. Nadto „telewizyjne: dzieci po prostu się nudzą. Nudzą się, ponieważ nie miały możliwości rozwinięcia własnych sił fantazji i wyobraźni, naturalnych elementów zdrowego dzieciństwa. Gotowy obraz z ekranu sprawia, że wyobraźnia dziecka nie może się rozwijać. Oglądając, dziecko jest zupełnie bierne i jakikolwiek wysiłek z jego strony, choćby najmniejszy, jest zbędny. Dziecko staję się wówczas mniej twórcza, gdyż jego wyobrażenia nie mogą swobodnie czerpać z bogatego, bezpośredniego doświadczenia życiowego. Twórczość, umiejętność działania i tworzenia, rozwija się tylko wtedy gdy dziecku pozostawi się wystarczająco dużo czasu na swobodną zabawę i samodzielne przetwarzanie rzeczywistości. Wyobraźnia i twórczość pojawiają się bowiem w naturalny sposób wtedy, gdy doświadczenia jakie przynosi ruch, doświadczenia emocjonalne i pamięć, mogą być ze sobą powiązane. Dziecko, które nie może swobodnie poruszać się i bawić, skazane jest na to, że wiele połączeń nerwowych, jakie powinny powstać w kształtujących się strukturach mózgu, po prostu się nie rozwinie.
    Zadaniem małego dziecka jest ukształtowanie swego ciała, a następnie stopniowe zamieszkiwanie w nim. Aby móc w coraz większym stopniu kontrolować swoje ciało i ustanawiać odpowiednie powiązania między jego poszczególnymi obszarami, dziecko potrzebuje ruchu.
Zwolennicy telewizyjnego wychowania często podkreślają fakt, że dzięki oglądaniu telewizji dziecko bardzo dużo się uczy. Prawdą jest też, że oglądając bajki i programy dla dzieci, nasze pociechy poznaje nowe słowa, zwroty i piosenki. Jednakże mówić uczymy się, mówiąc i rozmawiając. Z telewizorem nie da się rozmawiać. Aby dziecko mogło nauczyć się dobrze mówić potrzebuje kontekstu społecznego, bogatego w treści emocjonalne i przekazy pozawerbalne, które niosą istotną informację o znaczeniu wypowiedzianych słów. Przekaz telewizyjny to monotonny hałas, z którego nieraz bardzo trudno wyodrębnić poszczególne słowa oraz ich emocjonalne zabawy.
     Oglądanie programów dydaktycznych i popularnonaukowych stanowi dla młodszego dziecka niepotrzebne obciążenie i zakłóca proces zdobywania wiedzy, który w tym wieku powinien być oparty na eksperymentowaniu o bezpośrednim doświadczeniu. Programy edukacyjne oparte są na bardzo zawężonym pojęciu uczenia się, sprowadzonym do zasady reakcji na bodźce. Jednak bodźce prezentowane w ten sposób obciążają nadmiernie pamięć i niekoniecznie prowadzą do pełnego zrozumienia Nie są one w stanie zastąpić bogatego i wszechstronnego uczenia się, jakie zachodzi wtedy, gdy dziecko ma możliwość dokładnej obserwacji i poznawania świata przez właśnie doświadczenie iw relacji społecznej z rówieśnikami i z nauczycielem czy rodzicom. I jeszcze jedna bardzo ważna sprawa. Oglądając telewizję, dziecko narażone jest na nadmierną stymulację, którą, paradoksalnie, ogranicza możliwości poznawcze. Dzieci, które narażone są na częste i długotrwałe działanie nadmiernej ilości silnych bodźców, takich jak migające z dużą częstotliwością światło, szybko zmieniający się obraz i głośny dźwięk, mogą czuć się przez ten nadmiar wrażeń zdezorientowane i oszołomione, gdyż nie są w stanie przetworzyć natłoku napływających informacji i doznań. Naturalną obroną układu nerwowego i narządów zmysłów jest w takiej sytuacji swoiste znieczulenie, polegające na tym, że zmysły wyłączają się, a dziecko psychicznie izoluje się od realnego świata. Jeżeli taki proces powtarza się wystarczająco często, to układ nerwowy dziecka uczy się wyłączać w każdej, wymagającej wysiłku sytuacji – np. wtedy, gdy trzeba skoncentrować się na lekcji lub na wykonywanym zadaniu, czyli wtedy, gdy uwaga i zaangażowanie są najbardziej potrzebne. Efektem są problemy z koncentracją i nadpobudliwość, utrudniające życie nie tylko dziecku, ale i jego otoczeniu.
Rozwój intelektualny często oglądającego telewizję dziecka cierpi również dlatego, że odbierany przez nie obraz świata nie jest prawdziwy i brakuje w nim logicznego powiązania między poszczególnymi scenami. Dziecko traci zdolność rozeznawania się w rzeczywistości. Nie mając bowiem odpowiednio bogatego doświadczenia życiowego, kilku czy kilkunastoletni człowiek nie jest w stanie odróżnić tego, co realne, od tego, co jest fantazją, iluzją czy efektem specjalnym. W telewizji wszystko jest przecież możliwe.
Wiele osób uważa, że dzięki programom telewizyjnym dziecko uczy się, czym jest dobro i zło. Przekaz moralny programów dla dzieci jest najczęściej taki, że dobro zwycięża, a zło ponosi porażkę. Problem polega jednak na tym, że dla małego dziecka zawarte w nich przesłanie moralne jest najczęściej zupełnie nieczytelne. Dziecko zainteresowane jest akcją, humorem, ruchem i muzyką czy dźwiękiem oraz tym, co można powtórzyć, naśladując. Gdy dziecko bawi się np. w policjanta, który mierzy z pistoletu w przeciwnika, krzycząc: „poddaj się, bo zaraz Cię zabiję!”, uczy się, że jest to właściwy sposób postępowania. Świat przedstawiony przez dorosłych jest dla dziecka światem idealnym, którego chce się ono nauczyć w jak najdoskonalszy sposób. Na uwagi opiekunów: „W co ty się bawisz, wiesz przecież, że nie jest dobrze zabijać, że trzeba być miłym”, dziecko może jedynie szybko odpowiedzieć „Ale przecież on jest dobry” i pobiec dalej się bawić, czyli walczyć i „zabijać” – choćby na razie tylko w zabawie i na niby.
Konflikt moralny polega też na tym, że oglądając program telewizyjny, czy też grając w grę komputerową, dziecko uczy się cieszyć tym, co złe, agresywne i brzydkie – w grach komputerowych punkty zdobywa zazwyczaj ten, kto zrobi komuś jakiś kawał bądź wyrządzi krzywdę. Identyfikując się z postaciami z ekranu, otrzymuje konkretny wzór do naśladowania. Uczy się, że reakcje agresywne są sposobem na rozwiązywanie konfliktów.
     Dzieci potrzebują wzorów do naśladowania i wykorzystują każdą okazję, aby je wypróbować. Rozwijające się społecznie dziecko powinno uczyć się właściwych form zachowania w kontaktach z innymi ludźmi. Nie bawiąc się z rówieśnikami lub rodzeństwem, nie ma możliwości uczenia się właściwych strategii nawiązywania kontaktów społecznych czy twórczego i konstruktywnego radzenia sobie w sytuacjach spornych i konfliktowych. Spędzając dużo czasu przed telewizorem dziecko jest jakby uwięzione we własnym domu, cierpi na izolację społeczną i traci szanse na zdrowy i harmonijny rozwój. Pozostaje więc na koncie jeszcze jedno pytanie. Dlaczego dorośli tak chętnie pozwalają dzieciom na oglądanie telewizji?
Nie bez znaczenia jest tu na pewno fakt, że jest to po prostu bardzo użyteczne urządzenie. Gdy dziecko siedzi przed telewizorem, rodzice mają pewność, że jest ono „bezpieczne” i nie zrobi sobie krzywdy, nie zmęczy się, nie pobrudzi i na pewno nic nie spsoci. Ponadto jest zajęte, nie nudzi się i nie domaga naszej uwagi, gdy na kontakt z nim w nawale codziennych obowiązków, nie mamy ochoty lub czasu. Taka „elektroniczna niańka” jest bardzo wygodna, jednak nie może przecież zastąpić bliskiej więzi z mamą i tatą ani wspólnych z nimi rozmów i zabaw.
    Dziecko potrzebuje rodziców i innych dorosłych opiekunów, aby w bezpieczny sposób wraz z nimi mogło odnajdować się w otaczającym świecie i zdobywać o nim wiedzę.
Warto dodać, że programy telewizyjne mogą być ogromną pomocą i inspiracją dla rodziców do organizowania wspólnych zabaw wspomagających rozwój dziecka.
    Zanim pozwolimy dzieciom na oglądanie ulubionego programu telewizyjnego, zastanówmy się chociaż na chwilę:
-W jakim celu moje dziecko ogląda ten program i czego doświadcza?
-Co zyskuje i na co jest narażone?
-Kto odnosi tu więcej korzyści: rodzice czy dziecko?

Zródło: Czasopismo "Sztuka Wychowania. Wokół Pedagogiki Waldorfskiej" nr 6 jesień-zima 2005/2006, redakcja E. Łyczewska, str 25-27.

środa, 1 grudnia 2010

SPORT W ŻYCIU DZIECKA

RÓŻNE SFERY AKTYWNOŚCI

Aktywność emocjonalna wyrażana jest przez emocje, stany i przeżycia psychiczne związane z ustosunkowaniem się do siebie, ludzi, przedmiotów, własnego działania. Czynności emocjonalne tj. czynności służące wyładowywaniu emocji, są u człowieka nabytą formą zachowania, są produktem rozwoju i uczenia się.
Wyrazem aktywności intelektualnej dziecka są czynności myślowe, myślenie twórcze, produktywne i samodzielne możliwe wtedy, gdy jest ono pobudzone do tych czynności, gdy rozwiązuje problemy poznawcze i praktyczne.
Aktywność sensoryczna uwidacznia się w działalności dziecka bardzo wcześnie. Pierwsze kontakty ze światem nawiązywane są wielozmysłowo. Dziecko jest szczęśliwe, gdy przedmiot albo zjawisko może nie tylko zobaczyć i usłyszeć ale dotknąć, polizać...Od postawy dorosłych zależeć będzie, czy potrafią zaspokoić i rozwinąć tę naturalną ciekawość dziecka . 
Aktywność recepcyjna jest zdolnością dziecka do przyswojenia podawanych przez innych ludzi wiadomości. Ten rodzaj aktywności uzależniony jest od sposobu przekazu informacji. Najbardziej aktywizuje recepcję problemowy sposób przekazu wiadomości.
Aktywność werbalna jest ściśle związana z aktywnością intelektualną. Myślenie – analiza i synteza spostrzeganych rzeczy i zjawisk – jest możliwe dzięki słowom, które pomagają wyodrębnić elementy z całości i wykazać zależności między nimi. Aktywność werbalna obejmuje słuchanie, czytanie, pisanie, mówienie.